16 maja 2018
W deszczu po suwalskich pagórkach. Jeszcze 1,5 tygodnia temu pomyślałabym, że to niemożliwe, bo ja daję radę tylko po płaskim. A tu – niespodzianka, czad, fun, rewelacja. Bez wcześniejszego treningu na Vegecamp nie byłoby to możliwe. Nasza Trenerka byłaby że mnie dumna:)